sobota, 28 maja 2016

Szkoła.

  Wybrałam kierunek Service, Hospitality and Tourism Management na Lillebaelt Academy w Odense. Kierunek ten zawiera 4 semestry, czyli trwa dwa lata. Naukę rozpoczęłam w lutym 2016. To, że zaczęłam się uczyć w dość nietypowym terminie wcale nie oznacza, że muszę w jakiś sposób nadrobić pierwszy semestr, nie, nie. Działa to po prostu na zasadzie zwykłego roku szkolnego, wakacje zaczynam w tym samym czasie, co ludzie, którzy zaczęli naukę we wrześniu. Mam w planach kontynuację Top-up, ale jeszcze nie zdecydowałam w którą stronę.

 
 Dlaczego Dania?

- to pytanie usłyszałam niezliczoną ilość razy. Od rodziny, od przyjaciół, a nawet od nauczycieli w Danii.

  Dlaczego? Ano dlatego:
  • studia są w 100% za darmo, jedyne pieniądze, które trzeba mieć w zanadrzu to pieniądze na opłacenie czynszu, na jedzenie oraz na ewentualną rozrywkę;
  • kierunek, który wybrałam umożliwi mi w przyszłości zawód, którym od długiego czasu się interesuję;
  • studia są za granicą, czyli spełnienie moich marzeń;
  • chciałam doświadczyć czegoś odmiennego oraz nowego;
  • stypendium naukowe - SU (o tym wkrótce);
  • praktyczna nauka języka angielskiego;
  • możliwość podróżowania;
  • uniezależnienie się;
Service, Hospitality and Tourism Management - jest to kierunek głównie powiązany z turystyką i hotelarstwem. Po miesiącu nauki musiałam wybrać czy moją specjalizacją będzie "Tourism", czy "Hotel/Restaurant". Wybrałam drugą opcję. W niektórych szkołach oferowana jest również specjalizacja "Events". Kierunek ten ma mnie przygotować do świadczenia wyżej wymienionych usług lub do otworzenia własnej firmy, działalności. Na mój kierunek uczęszczają ludzie z 15 różnych krajów. Jeśli chodzi o moich rodaków, to jest nas piątka.
 

   Jak wygląda nauka?

   Zajęcia przeprowadzane są w języku angielskim, głównie w klasach lub audytoriach, grupy zazwyczaj są spore, osiągają aż 70 osób. Chociaż w własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że spora część z czasem się wykruszy. Wszelkie informacje przekazywane przez nauczycieli są udostępniane na projektorze oraz na wewnątrzszkolnej platformie - na fronterze, do którego każdy uczeń dostał osobisty login i hasło. Dzięki temu możemy lekcję otworzyć na swoich laptopach. Na większości zajęć potrzebny mi jest laptop, często wykonujemy zadania używając informacji z internetu lub robimy kwestionariusze, także laptop dobrej jakości oraz z dobrą baterią to podstawa. 
95% zadań polega na pracy w grupie. Nauczyciele zadają nam projekty, na które mamy wyznaczoną ilość czasu. W ciągu pierwszego semestru zaliczyłam 4 takie projekty. Bardzo ważny jest dobór osób w grupie (3-5 osób), z którymi będziemy pracować. Zwykle w grupie komunikujemy się na Facebooku. Póki co jestem na pierwszym semestrze, jest to tak zwany etap początkowy, więc jeszcze nie przyciskają nas tak bardzo, ponieważ jest to czas na przywyknięcie do duńskich standardów i używania języka angielskiego na co dzień. 
    Mamy swoje książki. Teoretycznie powinniśmy je mieć na swoich półkach. Ale prawda jest taka, że 90% uczniów pobiera książki z internetu w formacie pdf. Jako prace domowe zazwyczaj dostajemy określony materiał do przeczytania i opracowania. Zwykle jest to materiał, który omawiamy na następnej lekcji. W ten sposób nauczyciele upewniają się, że będziemy mieli coś do powiedzenia na kolejnych zajęciach. Jest to rodzaj zachęcenia nas do aktywności. 
  Nie ukrywam, że duński sposób nauczania różni się od nauczania w Polsce. Myślę, że jest ciekawszy, a nauczyciele mają lepszy kontakt z uczniami. Jako przykład mogę podać to, że trzy tygodnie temu nauczyciel kupił ciasto dla całej klasy, w zeszłym miesiącu opijał z nami dwudzieste urodziny koleżanki i właściwie na każdej lekcji częstuje nas kawą. Nauczyciel mojego chłopaka z kolei w pierwszym tygodniu szkoły zabrał ich do knajpki w centrum i postawił każdemu uczniowi z jego klasy po piwie. Dostali również karty podarunkowe, dzięki którym mogli dostać jedno piwo gratis. Dlatego właśnie uważam, że duńscy nauczyciele mają luźniejsze podejście do studenta, niż polscy.
   Dania stawia na praktykę. Podczas trzeciego semestru wyjeżdżam na trzymiesięczne praktyki, mogę wybrać dowolne państwo na świecie. Myślę, że ten aspekt także zachęcił mnie do wyjazdu do Danii. Kolejną okazją do poszerzania swojej wiedzy kulturowej jest Erasmus - również mamy taką możliwość.
   Po każdym ukończonym semestrze, każdy student dostaje określoną ilość punktów ECTS, daje to możliwość przeniesienia swoich studiów do dowolnego kraju w Europie.

Dlaczego studia są darmowe?

   Osoby z UE oraz krajów nordyckich nic nie płacą. Natomiast uczniowie, którzy są z krajów, które nie są objęte ulgą, płacą ogromne pieniądze. Mój kolega z Nepalu płaci 32 000 koron za semestr, więc to nie są małe pieniądze. Z tego co wiem, uczelnie bardzo chętnie przyjmują międzynarodowych uczniów ponieważ dostają na nas dotacje.

System oceniania.

Oceny to kolejny aspekt, którym duński system różni się od polskiego. Ocenianie jest dość nietypowe. Co prawda, część zaliczeń polega na zdaniu lub nie zdaniu, ale oceny to zupełnie inna bajka. Poza punktami ECTS (więcej o nich tutaj), dostajemy również oceny.
    Na mojej uczelni wygląda to w ten sposób:
12 = A, celująco, zaliczone bez zarzutu;
10 = B, bardzo dobrze, ale z jakąś niedoskonałością ;
7 = C, dobrze z kilkoma niedoskonałościami;
4 = D, zadowalająco, ze znaczną ilością niedoskonałości;
02 = E,  wystarczająco, minimalne kryteria osiągnięte
00 = FX,  niezdane, można powtórzyć egzamin;
 -3 = F, niezdane; 

Tytuły i stopnie nauczania.


Uniwersytety.

Studia licencjackie, stopień BA - trwają 3 lata (180 ECTS)
Studnia magisterskie, stopień MASTER - trwają 2 lata (120 ECTS)

Akademie.

   Akademickie studia zawodowe - stopień AP, trwają dwa lata (120 ECTS), jeżeli chcesz mieć pełny licencjat musisz zrobić dopełnienie, czyli  AP Top-up, który trwa 1,5 roku (90 ECTS). Takie studia w sumie trwają 3,5 roku i uzyskujesz tytuł BA (210 ECTS), czyli pełny licencjat. Z takim stopniem możesz aplikować na studia magisterskie lub starać się o pracę.
   Jest również opcja, że wybierzesz sobie kierunek, który zapewni Ci tytuł licencjata (BA) bez wybierania Top-up, ponieważ będą trwały od początku do końca 3,5 roku (210 ECTS).

Którąkolwiek opcję wybierzesz, skończysz na tym samym stopniu. Dlatego nie kieruj się długością trwania kierunku, lecz tym, co naprawdę Cię interesuje.

Studia, a język.

   Czy ciężko jest przełamać barierę językową? Według mnie nie. Jeżeli nie miałeś dużej przerwy w posługiwaniu się językiem angielskim, bez problemu przełączysz się na język angielski. Robisz błędy? Nie przejmuj się! Ludzie z Twojej klasy zazwyczaj nie są nativami, więc oni także popełniają gafy językowe. Nikt się nie będzie śmiał, że użyłeś złego czasu, przejęzyczyłeś się lub nie znałeś jakiegoś słowa. Głowa do góry!

S.

piątek, 27 maja 2016

Rejestracja w urzędzie.

   Osoby, które przyjeżdżają do Danii w celach turystycznych nie muszą się rejestrować (do 3 miesięcy). Jednak Ty jak wiadomo wyjeżdżasz w celu studiów, czyli zajmie Ci to więcej niż 3 miesiące. Tutaj znajdziesz więcej praktycznych informacji jeśli chodzi o legalizację pobytu oraz dowiesz się na temat zasad prawnych, jest to raczej potwierdzone info, ze względu na to, że jest udostępnione przez ambasadę.
   Okej. Przyjechałeś do Danii, masz już mieszkanie - czyli możesz zacząć proces zameldowania = legalizacji pobytu. Musicie się dowiedzieć w którym miejscu w waszym mieście znajduje się biuro SKAT (duński urząd), borgerservice lub International Citizen Service. Udajecie się tam z dokumentami:
  • kopia dowodu osobistego/paszportu (strona ze zdjęciem);
  • wasz Admission letter, który dostaliście ze szkoły;
  • wypełnione druki, które możecie uzyskać w tych właśnie instytucjach, z tego co pamiętam były dwa takie dokumenty;
  • umowę, którą podpisaliście z właścicielem mieszkania, musi na niej być napisany adres, pod którym mieszkacie;
   Na wyjście do urzędu zarezerwuj sobie dużo czasu, albo zorientuj się kiedy jest godzina zamknięcia i przyjdź pod sam koniec - oszczędzisz sobie wiele czasu. W moim przypadku były to 4 godziny. Dobrze, że przynajmniej mieli dobrą kawę :) Plus sprawdź czy cały tydzień pracują w danym urzędzie, bo w moim International Citizen Service świadczą usługi w tym zakresie tylko we wtorki i czwartki.

   Co otrzymasz po zameldowaniu?
  1. Pozwolenie na pobyt = pozwolenie na pracę = pozwolenie na wszystko - ten dokument zachowajcie na zawsze, przyda wam się bardzo często, szczególnie podczas składanie papierów u pracodawcy.
  2. Numer CPR - odpowiednik naszego numeru pesel, składa się on z 10 cyfr, pierwsze 6 to data Twoich urodzin, a pozostałe 4 to osobisty numer przypisany do każdej osoby. 
  3. Zostanie Ci przypisany lekarz - od tej pory przysługują Ci darmowe wizyty u swojego lekarza.
  4. Żółta karta - coś w rodzaju identyfikatora, dostarczona zostanie pocztą w ciągu tygodnia. Zarejestrujesz się dzięki nie do lekarza oraz wypożyczysz książkę w miejskiej bibliotece.


  5. NemID - karta kodów, które są podstawą funkcjonowania w Danii - dzięki nim będziesz w stanie zalogować się na konto w banku, zrobić przelew, skontaktować się elektronicznie z urzędem, itd. Myślę, że jest jeszcze wiele możliwości użycia tej karty, których jeszcze nie odkryłam. Zawsze miej ją przy sobie, bo nigdy nie wiadomo kiedy się może przydać. Znajduje się na niej ok. 140 kodów, jeżeli zostaną wyczerpane, SKAT automatycznie wysyła nową sztukę, z nowymi kodami. Szczerze mówiąc ta karta służy do tego, żeby SKAT miał wgląd do wszystkich Twoich ruchów i przelewów w kraju. Karta ta również przyjedzie pocztą, tak samo jak hasło do niej, lecz przyjdą one osobno. Musicie ją zarejestrować na tej stronie. Osobiście nie polecam działania z tą kartą oraz prób rejestracji, dopóki skompletujesz obu elementów. Jeżeli nie uda Ci się zarejestrować za pierwszym razem - trudno, masz jedną próbę do jednej karty. Skontaktuj się z NemID i wytłumacz jaka jest sytuacja, a oni wyślą Ci nową.


  6. Dostęp do swojego Digital Post, czyli swego rodzaju konta pocztowego. Znajduje się on na stronie http://www.e-boks.dk/. Jest to bardzo dobre i praktyczne rozwiązanie, ponieważ wszelkie instytucje państwowe będą się z Tobą kontaktowały w ten sposób. Będziesz dostawał tam między innymi swoje paski płatnicze oraz rozliczenia z podatku.

Bardzo ważna sprawa:

na Twojej skrzynce pocztowej musi znajdować się Twoje imię i nazwisko, ze względu na to, że listonosz nie będzie mógł zostawić listu dla Ciebie, najlepiej umieść karteczkę z imieniem i nazwiskiem zaraz po wprowadzeniu do mieszkania, a unikniesz niepotrzebnych problemów.


S.

czwartek, 26 maja 2016

Jak się tu dostać?

   Kolejnym etapem naszej  zagraniczno - edukacyjnej przygody jest transport. Bo właściwie jak się tu dostać? No bo przecież kto jeździ do Danii? Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że istnieje ogromna ilość firm przewozowych, która oferuje komfortowy przejazd do wszystkich miast w Danii, pod sam adres. Zaczęłam więc szukać. Spośród wielu wybrałam jedną - DT, nie będę pisać tu całej nazwy, bo nie zależy mi na narobieniu sobie kwasu z kimkolwiek. Moja przygoda z tą firmą nie była zbyt przyjemna, w efekcie wyjazd opóźnił się o dwa dni oraz zmieniłam firmę, która miała nas przywieźć na miejsce. Na szczęście firma Multivan (KLIK) wywiązała się z obowiązku, jestem bardzo zadowolona z ich usług, dlatego też uznałam, że miło im będzie jak zrobię pewnego rodzaju reklamę. Podróż trwała niecałe 12 godzin, przebiegała miło, w towarzystwie wielu filmów fabularnych i wygodnych foteli.
   Zastanawialiśmy się również nad wyborem samolotu.
        
 ALE:
a) samoloty z Polski nie latają bezpośrednio do Odense, musielibyśmy jeszcze szukać (drogiego) dojazdu z Kopenhagi lub Billund pod nasz adres w Odense; 
b) nasz bagaż konkretnie przekraczał normę jeśli chodzi o dozwolony bagaż w samolocie, a niekoniecznie chcieliśmy dopłacać;

   Dlatego zdecydowaliśmy się na przyjazd busem, mimo to, że podróż w ten sposób jest o wiele dłuższa.


   Wiem też, że istnieją autokary, które dowożą do danego duńskiego miasta, ale z tego co wiem, są odrobinę droższe i nie przywożą pod wskazany adres, tylko na z góry wskazane miejsce postojowe. Jeżeli jesteście zainteresowani to TU możecie poszukać czy z waszego miejsca zamieszkania są dostępne jakieś kursy, z mojego są - droższe i o wieeele dłuższe.
    Mała część moich znajomych zdecydowała się na podróż do Danii prywatnym/wypożyczonym busem, z pomocą rodziców. Plusów jest naprawdę wiele - możecie zapakować cały swój pokój, włącznie z meblami, wszystkie ubrania, naczynia, wyposażenie kuchenne, rower, itp. W ten sposób możecie wiele zaoszczędzić zaraz na początku przyjazdu. Z mojego doświadczenia wiem, że mimo to, że mieliśmy ze sobą wiele rzeczy, to i tak musieliśmy drugie tyle dokupić z biegiem czasu. Bo przecież ile rzeczy może zmieścić się w 7 walizkach, nie?

   Także podsumowując: 

Jeżeli masz dużo bagażu, nie masz dostępu do prywatnego busa - polecam podróż z firmą przewozową - za ich pomocą Twoi rodzice mogą także wysyłać Ci paczki w przystępnej cenie. A jeżeli masz skromny bagaż i będziesz studiować w mieście, które znajduje się w pobliżu lotniska docelowego - jak najbardziej bym wybrała podróż samolotem.


S.

środa, 25 maja 2016

Mieszkanie.

Gratuluję!
    Doszedłeś do postu pod tytułem "mieszkanie", więc prawdopodobnie dostałeś się na studia :) (Lub po prostu jesteś ciekawy, ale tego też gratuluję) Miejsce, w którym będziesz mieszkać podczas studiów jest bardzo ważnym aspektem, ponieważ nie sądzę żeby komukolwiek chciałoby się kilkukrotnie w ciągu kilku lat przeprowadzać. Mieszkania szukałam bardzo długo. Zbyt późno dowiedziałam się o stronie, na której należy się zarejestrować aby aplikować o akademik (http://www.studiebolig-odense.dk/) polecam wszystkim przyszłym studentom, akademiki są w naprawdę dobrym stanie, czasami można trafić na dwupokojowe mini mieszkanko lub coś w stylu studia. Myślę, że warto ze względu na cenę i na to, że w waszej okolicy będzie centrum rozrywki, więc zawsze znajdzie się kompan do wyjścia na piwo.

   Mi niestety się nie udało (właściwie nam, bo mieszkam z chłopakiem i przyjacielem (NO HOMO)), zaaplikowałam zbyt późno i zostałam umieszczona w najgorszej grupie. Trudno, widocznie tak miało być... Szukaliśmy wszędzie, poniżej podam linki do stron, na które warto zajrzeć, ale przez bardzo długi czas nie mogliśmy nic znaleźć. Lecz pewnego dnia zamieściłam ogłoszenie, że szukam mieszkania. Po paru godzinach odezwała się para, która zaoferowała na wspaniałe mieszkanie. Przez chwilę nie mogliśmy uwierzyć, że przytrafiła nam się taka okazja. Po ponad 2 miesiącach poszukiwań znalazła się perełka. Wszystko wydawało się w porządku, więc umówiliśmy się z właścicielami na spotkanie.
   I oto jesteśmy. Mieszkamy w mieszkaniu, 54 m kwadratowych, więc myślę, że w sam raz jak dla trojga studentów. Nasi właściciele okazali się bardzo mili, utrzymujemy z nimi stały kontakt, pomogli nam znaleźć pracę i byli właściwie naszymi przewodnikami po Odense i dawali nam takie rady, jakie ja mam zamiar umieścić na tym blogu. Bez nich było by nam bardzo ciężko się odnaleźć. Tak samo wdzięczna jestem Karolinie - dziewczynie, która zaoferowała nam swój pokój przez tydzień zanim wprowadziliśmy się na swoje. Karolinę także poznałam dzięki grupom na facebooku'u.

ALE TERAZ NAJWAŻNIEJSZE! UWAŻAJCIE, NAPRAWDĘ UWAŻAJCIE NA OSZUSTÓW. JEST ICH BARDZO DUŻO, SAMA MIAŁAM STYCZNOŚĆ Z KILKOMA. 
  1. Nie podpisujcie umów przez internet.
  2. Nie płaćcie z góry, zanim nie zobaczycie mieszkania.
  3. Sprawdźcie profil osoby (potencjalnego właściciela).
  4. Sprawdźcie na mapach google czy adres, który został wam podany istnieje.
  5. Zadawajcie dużo pytań.
  6. Jeżeli nie jesteście czegoś pewni - służę pomocą :)
Grupy na Facebook'u:

  • International students in Odense
  • Second hand Odense
  • Odense: Køb, salg, bytte og bortgives
  • Find/Offer - Student housing in Odense


Grupy dotyczą akurat Odense, ale jestem przekonana, że istnieją też takie strony dla innych miast w Danii, na grupach tego typu można też znaleźć wiele rzeczy dobrej jakości w taniej cenie, ale z drugiej ręki ;)
Strony internetowe:
S.

wtorek, 24 maja 2016

Jak zacząć?


Myślę, że to pytanie nasuwa się jako pierwsze.

Szukanie odpowiedzi zaczęłam w marcu 2015, czyli jeszcze przed maturą. Dowiedziałam się, że do aplikacji potrzebne są wszelkie dokumenty potwierdzające ukończenie szkoły, wyniki matury oraz ewentualnie certyfikat ze zdanego egzaminu językowego. Tak więc uznałam, że nie posiadam jeszcze takich dokumentów, więc muszę poczekać aż dostanę wyniki z matury. (Chociaż dowiedziałam się, że kolega z klasy aplikował jeszcze przed maturami i dostał szybką odpowiedź - jak? Tego sama nie wiem i myślę, że on sam nie do końca jest przekonany jak to możliwe)
Jako że na początku czerwca wyjeżdżałam do pracy za granicę, uznałam, że wszystkim zajmę się po powrocie, we wrześniu. Jak już niektórzy się domyślają, naukę zaczęłam dość nietypowo, bo od lutego 2016.

Ale od początku - jak to wygląda?
  • Jeżeli chcesz zacząć od sierpnia/września - musisz zaaplikować do 10 marca. 
  • Jeżeli tak jak ja wolisz zacząć od lutego, musisz złożyć aplikację do 10 października
Jakie dokumenty będą Ci potrzebne?
  • Skan dowodu osobistego lub paszportu (strony ze zdjęciem);
  • Skan świadectwa z ostatniej klasy szkoły ponadgimnazjalnej;
  • Świadectwo maturalne;
  • List motywacyjny;
  • Ilość godzin matematyki w każdej klasie szkoły ponadgimnazjalnej;
Ja dość późno złożyłam aplikację, bo zaraz na początku października, dlatego zdecydowałam się skorzystać z usług biura pośrednictwa PERFECT, więcej informacji możecie znaleźć tutaj: /http://www.perfect.wroc.pl/, sprawa jest prosta - nawiązujecie kontakt z Panem Dariuszem i po prostu wysyłacie mu wszystkie dokumenty, o które poprosi. Ogólnie cały proces jest pod jego opieką, podpisujecie z firmą umowę, przelewacie 290 zł (200 zł to depozyt, dostaniecie go z powrotem) 90 zł jest jednak słusznym wynagrodzeniem za usługę. Po wysłaniu wszystkich potrzebnych dokumentów zostajecie umówieni na test z języka angielskiego (jeżeli nie posiadacie certyfikatu językowego). Test trwa 60 minut. Z tego co pamiętam nie ma tam gramatyki, jest tylko użycie języka angielskiego, czyli głównie przenośnie angielskie, które trzeba zinterpretować. Jest również słuchanie - krótsza część testu oraz tekst z lukami.Więcej informacji znajdziecie szukając frazy "Oxford online placement test". Wyniki testu dostajecie na swojego maila w ciągu kilku minut od rozwiązania. Jeśli test wyszedł pomyślnie, wyniki zostają wysłane do szkoły. Następnym krokiem jest rozmowa kwalifikacyjna - zostaje przeprowadzana z nauczycielem z angielskiego ze szkoły, którą wybraliście. Trwa zazwyczaj od 5 do 15 minut. Moja rozmowa odbywała się przez Skype, jednak wiem, że możecie też wybrać opcję rozmowy telefonicznej. Rozmowa kwalifikacyjna to ostatni etap aplikacji na studia. Moja miała miejsce 4 listopada, a 9 listopada dostałam odpowiedź ze szkoły, że się dostałam.
Cały proces trwał 6 tygodni, więc nie jest to długi okres (tak sądzę). Później kontakt miałam tylko ze szkołą, wysłali mi umowę, którą musiałam przeskanować z moim podpisem i im odesłać, po krótkim czasie dostałam też admission letter, który potwierdzał, że zostałam uczennicą EAL w Odense.

Jeżeli masz dużo czasu, w przeciwieństwie do mnie, możesz również aplikować samemu. Na stronie Twojej uczelni na 100% jest możliwość aplikacji. Koleżanka z klasy, która już długi czas mieszka w Danii aplikowała właśnie w ten sposób i okazało się, że było to trochę łatwiejsze niż aplikacja poprzez biuro. Wysłała dokumenty, szkoła nawiązała z nią kontakt bezpośredni, zaakceptowała jej papiery oraz umówiła się z nią na rozmowę. Nie przeprowadzali z nią żadnego testu - i dobrze, ponieważ mi ten test wydawał się całkowicie niepotrzebny, bo nie sprawdzał biegłości w języku, tylko znajomość przysłów - bez sensu. Nie prosili również o list motywacyjny, ale myślę, że to zależy od kierunku, na który się aplikuje oraz nie musiała wysyłać ilości godzin z matematyki.

Także polecam samodzielną aplikację, ze względu na brak testu, jednak nie mogę powiedzieć złego słowa na temat współpracy z biurem PERFECT, więc również polecam. 
Obie metody są skuteczne.

S.

Wprowadzenie.

Witam Cię na moim blogu.

Jestem Sandra, w tym roku kończę 20 lat i jestem na pierwszym semestrze studiów na kierunku Service, Hospitality and Tourism Management w Odense. Do studiów zachęciła mnie mama, dlatego zaczęłam szukać. Znalazłam zapewne to, co właśnie Ty - darmowe studia w Danii, oprócz kierunków oraz szacowanych cen wyjazdu, niestety nie ma zbyt wiele informacji na temat tego jak zacząć, co robić, czego nie robić, czym się interesować. Dlatego też postanowiłam stworzyć tego bloga, żeby pomóc Wam w rozpoczęciu ważnego kroku w Waszym życiu. Mogę Wam obiecać, że wyjazd na studia do Danii (lub gdziekolwiek za granicę) będzie nie tylko jedną z najlepszych przygód w Waszym życiu, ale również szansą na lepszą przyszłość. Nie słuchajcie ludzi, którzy będą Wam w jakikolwiek sposób utrudniać Wasz wyjazd, zróbcie to, a przekonacie się, że nic nie tracicie. W kolejnych wpisach będziecie mogli znaleźć rady i podpowiedzi jak zacząć i jak działać na początku. 



Mam nadzieję, że uznacie moje wpisy jako ciekawe oraz przede wszystkim pomocne :)

S.